Niedawno odnowiłam bardzo starą lampkę, która nadawała się już tylko do wyrzucenia. Nie miała pokrycia plastykowego abażura a stojak był dosyć zniszczony i czarny. Uszyłam więc z białego płótna pokrycie, na którym wyhaftowałam delikatny ścieg w kolorze zielonym i po małych poprawkach stojaka pomalowałam go i pokryłam złotem w płatkach. Niby mała rzecz a bardzo cieszy, tym bardziej, że pasuje teraz do wystroju pokoju.
Pozdrawiam serdecznie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz