piątek, 3 czerwca 2016

Renowacja starego krzesła

   
     Od bardzo dawna marzyło mi się takie stare krzesło i chociaż wiedziałam, że takowe zapełnia przestrzeń piwniczną mojej mamy, to nic z tym nie robiłam. Ostatnio jednak moja dusza zatęskniła za nim i postanowiłam go odmłodzić. I chociaż ma już grubo ponad 100 lat, teraz będzie mi towarzyszył w pracy twórczej.


Tak wyglądało krzesło przed renowacją.


krzesło przed renowacją
 Za pomocą papierów ściernych usunęłam starą farbę z krzesła a mój kochany mężuś rozprawił się z siedziskiem, usuwając zniszczoną tapicerkę i cała resztę. Następnym etapem tej przemiany było zamocowanie na ramie siedziska pasów nośnych, które będą podtrzymywać wypełnienie.  Do przybijania użyłam ćwieków 13 milimetrowych.




Na ramę z pasami przybiłam kawałek mocnego materiału a na górę 2 razy po 4 warstwy ocieplacza.


tył siedziska
Krzesło w wersji surowej z nowym siedziskiem nie ujęło mojej duszy,



więc postanowiłam pomalować je rozwodnioną bejcą w kolorze palisander.


Z braku wosku, zmuszona zostałam do pomalowania krzesła lakierem akrylowym do drewna. 
Zrobiłam to z wielką niechęcią, ponieważ zapach woskowanego drewna nie ma sobie równych.
Jestem jednak zadowolona, bo mam wreszcie moje własne krzesło z duszą.

krzesło po renowacji


Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którym nie znudziło się jeszcze przeglądanie mojego bloga:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz